Artykuł powstał we współpracy z marką SANPROBI
Urlop spędzony w hotelowej toalecie to czarny scenariusz wakacyjnego wyjazdu. Niektóre egzotyczne destynacje, które kuszą nas pięknymi widokami i niebiańskimi plażami, są obarczone większym ryzykiem problemów natury biegunkowej niż inne. Zagrożeniem dla naszej mikrobioty jelitowej może być wyjazd do krajów Afryki, Ameryki Łacińskiej, Azji Południowej i na Bliski Wschód. Mówiąc wprost, pobyt w krajach o niższym standardzie sanitarnym jest dla mikrobioty Europejczyka próbą, czy i jak poradzi sobie z czyhającym zagrożeniem. Nie oznacza to jednak, że z podróżowania mamy rezygnować. Warto jednak się do niego dobrze przygotować!
„Zemsta faraona” nie tylko w Egipcie
Choć to głównie wyjazd do Egiptu kojarzy nam się z ryzykiem biegunki, co znamy z opowieści znajomych lub własnych doświadczeń, to nie jedyny rejon na świecie, który obarczony jest owym ryzykiem. Biegunka podróżnych, bo tak fachowo nazywana jest „zemsta faraona”, może pojawić się podczas wyjazdu do krajów o niższych standardach higieny, w których żyjemy na co dzień. Będą to przede wszystkim lubiane i coraz częściej odwiedzane kraje strefy tropikalnej i subtropikalnej. Scenariusz podobny do tego z Egiptu może mieć miejsce podczas wakacji we wszystkich krajach afrykańskich. Ryzykiem biegunki obarczony jest wyjazd do Ameryki Środkowej (popularna Dominikana, Kostaryka), do Ameryki Południowej i krajów Azji (bardzo często wybierana Turcja). Trzeba zaznaczyć, że w wymienionych rejonach standardy sanitarne też bywają różne. Pobyt w hotelu wysokiej klasy wiąże się z mniejszym ryzykiem biegunki bakteryjnej, w porównaniu do wyjazdu tzw. „ekonomicznego”, kiedy trudniej zachować nam higienę mycia rąk i często stołujemy się w „ulicznych” barach.
Bakterie – główny sprawca biegunki podróżnych
Powodów, które mogą wywołać biegunkę, jest sporo. W krajach rozwiniętych najczęściej sprawcą są wirusy. Biegunki towarzyszą również osobom zmagającym się z chorobami jelit, mogą pojawić się wskutek nadużywania leków na zaparcia czy nadużywania alkoholu.
Biegunka, której doświadcza urlopowicz przebywających w ryzykownych rejonach, o których była mowa wcześniej, najczęściej wywołana jest patogennymi bakteriami (80% wszystkich przypadków). Głównym sprawcą jest enterotoksyczna i enteroagregacyjna Escherichia coli, bytująca w wodzie.
Jak w łatwy sposób dochodzi do zakażenia?
Patogenne bakterie, które są głównym sprawcą biegunki Europejczyków przebywających w krajach o niższym standardzie sanitarnym, przenoszone są drogą fekalno-oralną, czyli (tzw. drogą brudnych rąk) lub pokarmową. Mówiąc prościej, zwiększamy ryzyko zakażenia, kiedy nie dbamy o higienę dłoni, za sprawą, których patogeny przenosimy dalej, do jamy ustnej. Aby doszło do zakażenia, potrzebne jest spożycie od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy patogennych bakterii. Oczywiście niemałe znaczenie ma również nasza komensalna mikrobiota jelitowa, która może być mniej lub bardziej skuteczną tarczą ochronną.
Homeostaza jelitowa, a co się z nią wiąże – duża różnorodność i liczebność mikroorganizmów – jest sporą przeszkodą dla zasiedlenia się bakterii, które mogą wywołać biegunkę.
Bakterie patogenne mogą również trafić do naszego przewodu pokarmowego podczas spożywania skażonej wody lub żywności. Niebezpieczeństwo stwarza picie wody kranowej, drinków i napojów z lodem, warzyw i owoców surowych, mytych uprzednio skażoną wodą, czy stołowanie się w ulicznych barach.
Jak przebiega biegunka podróżnych?
„Zemsta faraona” pojawia się zwykle po 2-3 dniach od przybycia do miejsca docelowego. Zaczyna się od dyskomfortu w okolicach brzucha, które skłaniają wczasowicza do częstszych wizyt w toalecie. Jak wygląda biegunka, każdy z nas wie, bo z różnych przyczyn, choć raz w życiu jej doświadczył. Ta spowodowana bakteriami w zasadzie znacząco się nie różni od innych. Zazwyczaj pojawia się kilka luźnych i wodnistych stolców w ciągu dnia. Często dochodzą inne objawy, takie jak wzdęcia, osłabienie, kurczowe bóle brzucha i nudności. Bywa, że pojawia się również gorączka, bóle głowy i dodatkowo wymioty. Bez wątpienia wymienione symptomy nie są utożsamiane z udanym wypoczynkiem.
Na szczęście zestaw objawów, który kryje się pod określeniem „biegunka podróżnych”, nie trwa długo i zazwyczaj po kilku dniach ustępuje.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć… czyli profilaktyka biegunki podróżnych w praktyce
Profilaktyka biegunki podróżnych dotyczy dwóch płaszczyzn: niefarmakologicznej i farmakologicznej (w tym szczepień ochronnych rekomendowanych w przypadku podróży w określone rejony).
Bardzo dużo możemy zrobić sami, aby ustrzec się przed zakażeniem bakteryjnym. Podstawą profilaktyki niefarmakologicznej jest HIGIENA rąk i posiłków (+ płynów).
Sprawa wydaje się prosta, ale ugruntujmy sobie wiedzę, na czym rzeczywista higiena polega, kiedy naszym celem jest zapobieżenie zakażeniu bakteryjnemu, które czai się na nas zewsząd. Jak wspominane było wcześniej, główny winowajca kryje się w wodzie, dlatego codzienne sytuacje, kiedy korzystamy z wody kranowej, są w pewnym stopniu zagrożeniem, że patogenna bakteria trafi nieszczęśliwie do naszego przewodu pokarmowego i wywoła rewolucję jelitową.
Poniżej przedstawiam Ci kilka zasad (niefarmakologicznych), które mogą ustrzec cię przed biegunką podróżnych:
1. Myj ręce przed jedzeniem, przygotowywaniem posiłków oraz po skorzystaniu z toalety, a najlepiej używaj płynów dezynfekujących. Generalnie mocno dbaj o higienę dłoni, bo większość z nas ma tendencje do dotykania twarzy i ust, co otwiera wrota wniknięcia patogenów z dłoni do przewodu pokarmowego.
2.Pij płyny butelkowane (oryginalnie zamknięte). Uważaj na napoje i drinki z lodem serwowane w hotelu. DO PRODUKCJI LODU UŻYWANA JEST ZAZWYCZAJ WODA KRANOWA. Jeżeli myślisz, że alkohol jest w tym wypadku bezpieczny ;) (w końcu „napój” butelkowany), to schłodzony kostkami lodu – zdecydowanie nie!
3.Unikaj spożywania surowych warzyw i owoców, jeśli nie możesz ich samodzielnie dokładnie umyć (w wodzie butelkowanej) i obrać. Częściej sięgaj po warzywa gotowane, grillowane i pieczone.
4.Jak ognia unikaj spożywania gotowej żywności serwowanej w temperaturze pokojowej (należy wybierać potrawy serwowane na gorąco!). Zrezygnuj też z jedzenia przygotowanego przez „ulicznych sprzedawców”.
5.Do płukania zębów używaj wody butelkowanej, a podczas kąpieli czy pływania w basenie uważaj, aby woda nie przedostała się do nosa lub nie została połknięta.
Kolejnym sposobem na uniknięcie biegunki podróżnych jest zastosowanie profilaktyki farmakologicznej, czyli przyjmowanie antybiotyków przed i/lub w trakcie pobytu na wakacjach. Większość stowarzyszeń i organizacji nie zaleca ich obligatoryjnie. Najoptymalniej byłoby przed wyjazdem skonsultować się z lekarzem, aby rozpatrzył nasz przypadek indywidualnie i ewentualnie zapisał odpowiednie farmaceutyki.
Znaczenie probiotyków w zapobieganiu biegunkom bakteryjnym
W profilaktyce biegunki podróżnych żadnych obaw nie wzbudzają probiotyki. Odpowiednio dobrane, wysokiej jakości preparaty probiotyczne podawane doustnie, czasowo kolonizują śluzówkę jelit, równolegle przyciągając podobne sobie bakterie. Dzięki temu stają się mocnym przeciwnikiem dla patogenów. Mówiąc jeszcze prościej, zajmują wolne miejsca w jelicie, a to utrudnia zadomowienie się bakteriom niepożądanym, które mogłyby np. wywołać biegunkę. Do probiotyków zaliczamy m.in. bakterie produkujące kwas mlekowy z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium oraz drożdżaki Saccharomyces boulardii.
W związku z powyższym rozpoczęcie probiotykoterapii przed wakacyjnym wyjazdem może okazać się jednym z elementów układanki „Jak zapobiec biegunce podróżnych?”.
Jaki probiotyk wybrać przed wyjazdem na wakacje?
Wróćmy do tego, że w omawianej sytuacji – ryzyka biegunki podróżnych, probiotykoterapia ma za zadanie skolonizować śluzówkę jelit, co będzie mechanizmem obronnym przed niechcianą bakterią E. coli – naszym głównym sprawcą biegunek podróżnych.
Dlatego dobrej jakości preparat probiotyczny, który pomoże utrzymać zawartość korzystnych bakterii w organizmie i wesprze komensalną mikrobiotę jelitową, będzie korzystnym wyborem. Bo taki jest nasz cel przed podróżą.
Na uwagę na pewno zasługuje szczep Lactobacillus plantarum 299v (a tak właściwie Lactiplantibacillus plantarum 299v). Mówi się o nim jako o ulubieńcu gastroenterologów, jest przez nich polecany jako wsparcie w różnych zaburzeniach pracy przewodu pokarmowego, w tym przy biegunkach. L. plantarum 299v ma na koncie ogrom badań, w tym klinicznych. Doskonale przebadany i poznany. Dziś, między innymi, wiemy, że promuje namnażanie się różnorodnej mikrobioty jelitowej, ale co ważne dla podróżujących – L. plantarum 299v hamuje wzrost bakterii patogennych, między innymi naszej „złej bohaterki” E. coli.
Godny uwagi jest także drożdżak Saccharomyces boulardii. On również wykazuje korzystne działanie przeciwko infekcjom wywołanym przez bakterie chorobotwórcze. Może mieć to związek ze zdolnością drożdżaka do zwiększania stężenia sIgA w jelitach, co jest pierwszą linią obrony przed patogenami. Probiotykoterapię możesz wzbogacić o colostrum – naturalną substancję przeciwbakteryjną i prebiotyczną.
Podsumowanie
Nie będę mydlić Ci oczu, żadna metoda, o której dziś przeczytałaś/eś, nie daje 100% pewności, że wymigasz się od biegunki. Niemniej zastosowanie metod ochrony niefarmakologicznej i farmakologicznej znacząco zmniejsza ryzyko „zemsty faraona”. Przygotuj się dobrze do wakacji i spędź je miło!
Bibliografia:
- Tomasz Mach, Gastroenterologia Kliniczna, Biegunka podróżnych, 2011, tom 3, nr 3, 121–126
- Kimszal E, Damme-Ostapowicz KV Biegunka podróżnych. Piel Pol. 2016;2(60):231–235. DOI: http://dx.doi.org/10.20883/pielpol.2016.16
- Dorota Ksiądzyna, Profilaktyka biegunki podróżnych u dorosłych, Katedra i Zakład Farmakologii, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu, Praca poglądowa, 2021
- Mangell P, Nejdfors P, Wang M, Ahrné S, Weström B, Thorlacius H, Jeppsson B. Lactobacillus plantarum 299v inhibits Escherichia coli-induced intestinal permeability. Dig Dis Sci. 2002 Mar;47(3):511-6. doi: 10.1023/a:1017947531536. PMID: 11911334.
- Saccharomyces boulardii CNCM I-745: A non-bacterial microorganism used as probiotic agent in supporting treatment of selected diseases, Karolina Kaźmierczak-Siedlecka, Jakub Ruszkowski, Mateusz Fic, Marcin Folwarski, Wojciech Makarewicz, Current Microbiology (2020) 77: 1987-1996